Ostatni czas okazał się wyjątkowy pod wieloma względami. Ledwie dogasło widmo pandemii i życia w ciągłym zagrożeniu kolejnymi lockdownami i obostrzeniam – a pojawiło się kolejne wyzwanie związane z wojną za naszą wschodnią granicą. Znów zupełnie niespodzianie musieliśmy się zmierzyć z ciężarem funkcjonowania w zagrożeniu i niepewności, które odbiły się na naszej psychice, a nierzadko również na biznesowyh decyzjach. Nawet jeśli żadna z tych dramatycznych sytuacji nie wymusiła konieczności wprowadzenia drastycznych zmian w prowadzeniu biznesu, na pewno wielu z nas zmusiała do jednego: refleksji nad trwałością naszych zabiegów i starań. Co w takich szczególnych chwilach okazuje się największym kapitałem? Okazuje się, że wcale niekoniecznie są to wartości w jakikolwiek sposób policzalne czy wymierne. Są to raczej pewne osobiste cechy i kompetencje, równie ważne w życiu osobistym, jak i zawodowym. Na co dzień często niedoceniane, być może trochę staroświeckie: odwaga, wola przetrwania i wola walki. To one okazują się kluczowe w prowadzeniu biznesu. Zarówno w lepszych, jak i gorszych czasach. Dzięki wykorzystaniu tych kompetencji odzyskujemy kontrolę nad swoim życiem i działaniem; jesteśmy w stanie znów śmiało spojrzeć w przyszłość. Ale odzyskujemy wpływ nie tylko na swoje własne życie. Wpływamy również na otoczenie. Dokładnie tak właśnie działają bohaterki naszego rankingu „50 wpływowych kobiet biznesu polskiej gospodarki” oraz bohaterka z okładki Beata Drzazga, która na przekór przeciwnościom i w najtrudniejszych momentach chce swoim pacjentom ofiarować poczucie bezpieczeństwa, sensu i miłości. Bo w życiu i biznesie – w lepszych czy gorszych czasach – liczy się odwaga, przełamywanie strachu. Idąc za myślą Fiodora Dostojewskiego: tchórzem nie jest ten, kto się boi, ale ten, kto się boi i ucieka. Jeśli mimo strachu, podejmujesz wyzwanie, nie jesteś tchórzem. I z dużym prawdopodobieństwem wygrasz.